piątek, 8 września 2017

I was younger then

 Marzy mi się zmiana. Jakakolwiek, choćby najmniejsza, zupełnie nieistotna - po prostu zmiana. Kiedy miałam jeszcze długie włosy, o zmianę nie było wcale tak trudno, ścięłam je i miałam moją zmianę. Teraz zaczynam tęsknić za długimi włosami. Przyczyniły się do tego stare posty na moim blogu, które uświadomiły mi, że moje długie włosy miały też dobre dni, kiedy wyglądały naprawdę ładnie. Zaczęłam tęsknić za wysokim kucykiem, za niezliczoną ilością upięć, które mogłam zrobić, choć i tak nie robiłam. Co śmieszne, stało się to dopiero na początku wakacji, akurat wtedy, kiedy jeszcze bardziej je obcięłam. Może za parę miesięcy, kiedy nadejdzie zima, ponownie docenię wygodę krótkich włosów, kiedy nie będą mi się plątały w szaliku, na razie jednak pozostaje mi oglądać stare zdjęcia i obliczać, ile czasu zajmie mi ponowne ich zapuszczenie.
Niedługo minie rok odkąd ścięłam włosy i nie chcę napisać, że żałuję, ponieważ dzięki temu spełniłam dwa punkty z listy moich celów życiowych. Czasem jednak zdarza mi się zatęsknić, a ostatnio zdarza mi się to coraz częściej. Tyle.

3 komentarze:

  1. zgadzam się, czasami warto coś zmienić;)
    pozdrawiam cieplutko :)
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ja czasamiteż mam ochote sciac swoje wlosy i juz nie raz mialam radykalne ciachanie,ale wiadomo,tesknilam czasami za swoja ulubiona dlugoscia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja lubię długie i o ile poszalałam ze zmianą odcienia, to nie wyobrażam sobie ich ściąć. Mimo że są poniszczone :(

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz!

Szablon wykonany przez Tyler / Enjoy!